Kolejną atrakcją umilającą pobyt nad morzem stają się coraz chętniej odwiedzane parki linowe. Doskonale uzupełniają one ofertę rekreacyjną wielu kurortów, bo w przeciwieństwie do wielu aktywności mogą swobodnie korzystać z nich dzieci i całe rodziny. W pierwszej chwili być może brzmi to nieco groźnie, ale tak naprawdę, dzięki nadzorowi specjalistów, jest zupełnie bezpieczne i daje wielką frajdę.
Wszystkie używane w tego typu obiektach liny, karabińczyki i inne zabezpieczenia muszą przejść rygorystyczne testy, a dodatkowo też teren takiego parku często wyłożony jest materacami. Cóż, tak naprawdę sam pomysł jest dziecinnie prosty – ustawia się specjalne tory czy też trasy do pokonania, tyle że nad ziemią. Najczęściej są one rozpięte między drzewami, ale mogą to być też przygotowane platformy. Mogą mieć różne kształty, np. mogą układać się w pajęczą sieć. Drogę pokonujemy korzystając z lin, łańcuchów, drabinek, kładek, podestów itd. Można liczyć czas przejścia i ścigać się. Oczywiście wszystko to przy odpowiedniej asekuracji i z liną zabezpieczającą.
Najlepsze jest to, że można tu przyjść całą rodziną, a do wyboru zawsze mamy kilka wariantów, w zależności od trudności danej trasy, umiejętności i wieku uczestników. Są też atrakcje dodatkowe – zjazdy na linach, różne „wahadła”, skoki, a czasem też bardziej ekstremalne propozycje. Często też organizuje się w takich parkach różnego rodzaju imprezy firmowe i integracyjne. Chętnie współpracują z grupami zorganizowanymi (np. kolonie, wycieczki szkolne), które na ogół mogą liczyć na zniżki. Parki linowe zazwyczaj powstają w miejscach, gdzie są duże kompleksy leśne, w pobliżu miejscowości turystycznych. Przejście tras takiego parku może dostarczyć sporej dawki adrenaliny, przez co nie jest to na pewno zabawa tylko dla dzieci. Niejeden dorosły już wciągnął się w to na tyle, że wraca coraz częściej.
Byliście kiedyś w takim parku? Czy uważacie, że to zabawa tylko dla maluchów, czy może dla prawdziwych mężczyzn? Jesteśmy ciekawi waszych opinii.