Świat pędzi jak szalony i każdy z nas potrzebuje chwili wytchnienia od codzienności i stresu. Sposobów na relaks jest wiele, jednym z nich jest muzyka, która jak wiadomo "łagodzi obyczaje". Można jej słuchać wszędzie: w samochodzie, w domu, klubie czy restauracji. Jest jednak pewien rodzaj muzyki, który ma wyjątkową moc – a mianowicie muzyka grana na żywo. Tylko taka muzyka pozwala na prawdziwą interakcję między słuchaczem a zespołem. Płyną z niej prawdziwe emocje, czas staje w miejscu, a uśmiech sam pojawia się na twarzy…
Pomysłodawcą sprowadzenia zespołu muzycznego z Azji, a dokładnie z Filipin jest Lidia Klebba – z zawodu hotelarz, z pasji „smakosz nowych miejsc” – podróżnik. Skąd zatem się zrodził tak nietypowy zamysł? Odpowiedź brzmi: „z potrzeby zmian, by w życiu nie być częścią układanki, a jej twórcą”.
To podczas samotnej wyprawy do Azji w listopadzie ub. roku w głowie Lidii pojawiła się idea stworzenia unikalnej „atrakcji”, a mianowicie zespołu muzycznego występującego na żywo w Polsce, dla polskiej publiczności. Zespołu, który łącząc ogromny talent z obyciem na scenie, jak również młodym wiekiem i azjatyckim pochodzeniem, będzie nie lada ciekawostką na rodzimym rynku muzycznym. Do całego przedsięwzięcia inspiracją były również własne doświadczenia , gdy to rzucając studia Lidia wyrusza w wielki świat cyt.:
„Jest rok 2005, mam 22 lata (…). Rozpoczynam pracę na statkach pasażerskich kampanii PRINCESS CRUISES. Moja pierwsza destynacja to Argentyna… w Buenos Aires wchodzę na statek. Wszystko co tam zastałam było dla mnie nowością. Zaczynając od poznawania nowych ludzi (tak bardzo odmiennych pod względem rasowym, kulturowym i językowym) jak i miejsc, do których przypływaliśmy, a które wcześniej zwiedzałam palcem po mapie.
Statki pasażerskie to pływające 5* hotele, gdzie standardy obsługi są bardzo wysokie. A ja? A Ja jestem we właściwym miejscu i czasie, gdzie zdobywam kolejne doświadczenie, poznając różnorodne formy organizowania czasu pasażerom. Sama byłam w posiadaniu princesowskiej gazetki z pełnym programem animacji, gdyż nie sposób było je wszystkie spamiętać (…).
Jednak mnie w pamięci zapadły występy zespołów muzycznych na żywo w moim ulubionym Wheelhouse bar… w którym jakby się zatrzymał czas… wszystko odbywało się bez pośpiechu… nawet praca 😉 To właśnie tam obserwując ludzi widziałam jak celebrują chwilę – i to było piękne!
Teraz mamy rok 2013, minęło 8 lat, a ja postanowiłam dokonać niemożliwego („rzeczy niemożliwe od ręki, cuda do trzech dni”). Poszukać, przeprowadzić casting, wybrać i sprowadzić zespół z Azji, z Filipin i oczarować WAS drodzy Państwo.
L&J Band to młody, utalentowany i bardzo twórczy zespół, który zdecydował się przyjechać do Polski, by robić to co kocha – śpiewać i występować dla publiczności.
A ja? A JA czuję, że to jest TO!"
Firma L&J Promotions, będzie reprezentować jedyny na chwilę obecną, ogólnodostępny zespół coverowy z Filipin. Przyjazd zespołu planowany na czerwiec br.
rzeczywiście piękni ludzie i pięknie śpiewają